„Goście, goście, goście!”
Dopiero cztery tygodnie minęły od zagranicznego wyjazdu Lutni, a nasi francuscy Przyjaciele już się za nami stęsknili. Wczoraj gościliśmy u siebie Rolanda z Rive de Gier, Maurica z Saint Etienne i Irka Wajdę z Zabrza. Warto dodać, że ostatni gość, to jest ten sławny „Pan Irek”, który stał się naszym łącznikiem w kontaktach międzynarodowych. Był czas na wspomnienia, nie zabrakło rozmów o planach, ale o tym później…